Mówi się, że od przybytku głowa nie boli, ale czy na pewno? Czy czujesz czasem w życiu ciążący niczym kula u nogi „nadmiar”? Mam na myśli natłok obowiązków, pracy, rzeczy, nad którymi trzeba się pochylić i mnóstwa innych, niezwykle ważnych spraw. Czy czasem masz wrażenie, że jesteś bardzo zajęty, ale zupełnie nie widzisz efektów swoich starań? Jak często mówisz „tak” tylko po to, by sprawić komuś przyjemność albo uniknąć kłopotów? Czy masz niekiedy poczucie, że choć jesteś w ciągłym ruchu, zmierzasz donikąd? Czy trudno jest ci wybrać to, co najważniejsze?

 

Jeśli odpowiedź na którekolwiek z tych pytań brzmi „tak”, na ratunek przychodzi esencjalizm. Czy jest to kolejne modne  hasło, czy jednak przydatna odpowiedź na bolączki współczesnego człowieka?

W esencjaliźmie chodzi o to, jak mądrze inwestować swój czas i energię, aby osiągać wartościowe wyniki. W jaki sposób?  Poprzez robienie tego, co dla ciebie naprawdę istotne. Dlaczego?

Bo jak pisze autor książki „Esencjalista” Greg McKeown: „Jeżeli sam nie ustalisz priorytetów w swoim życiu, ktoś inny zrobi to za ciebie”. Nie wiem, co o tym sądzicie, ale do mnie to przemawia. W tym miejscu przypominają mi się też niezwykle trafne słowa koleżanki: „czas jest najcenniejszą walutą”.

Jak możesz rozpoznać, że jesteś esencjalistą czy też „rozmieniasz się na drobne”?

 

Nieescencjalista vs Esencjalista

 

  • Dewiza: „wszystko dla wszystkich” vs „mniej, ale lepiej”.
  • Częściej mówi „muszę”, „wszystko jest ważne”, „jak mam ogarnąć to wszystko?” vs „mogę”, „tylko nieliczne rzeczy są ważne”.
  • Mówi „tak” bez namysłu, próbuje zrobić na siłę wszystko w ostatniej chwili vs zwykle nie ma problemów z mówieniem „nie”, przerywa pracę, aby zastanowić się nad tym, co jest ważne.
  • Zwykle bierze na siebie zbyt dużo obowiązków, czuje się przytłoczony i wyczerpany, nie jest pewny, czy robi to, co trzeba vs ma poczucie kontroli nad sytuacją, starannie dokonuje wyborów, cieszy się swoją pracą.

 

Dlaczego tak łatwo wpaść w pułapkę nadmiaru?

 

Podstawowy problem to zbyt duża liczba opcji do wyboru. Liczne możliwości znacznie przekraczają naszą zdolność do dokonywania selekcji. „Wyławianie” tego, co najistotniejsze z natłoku informacji staje się nie lada wyzwaniem (weźmy np. niezmierzony wirtualny ocean i czasu, jaki poświęcamy na chaotyczną pogoń za „więcej”). Inny problem to presja społeczna czy też podstępne przekonanie, że można mieć wszystko. Jak pisze Greg McKeown: „Kiedy próbujemy robić i mieć wszystko, okazuje się, że musimy zawierać kompromisy tak kosztowne, że nigdy nie zdecydowalibyśmy się umyślnie na realizację takiej strategii (…). Możemy albo świadomie dokonywać wyborów albo pozwolić innym ludziom decydować o naszym życiu”.

 

Jak myślą esencjaliści?

 

Indywidualny wybór – sami podejmujemy decyzje dotyczące tego, jak zagospodarujemy czas i energię.

Wszechobecność szumu – prawie wszystko jest „szumem”, tylko nieliczne rzeczy mają wyjątkową wartość.

Rzeczywistość wyboru – nie można mieć wszystkiego i robić wszystkiego, konieczność wyboru jest nieuchronna. Odpowiedz sobie na pytanie: „Który problem wolisz mieć?”

 

Jak działa esencjalista – trzy kroki:

 

Krok 1 - Eksploracja

Eksploracja umożliwia odróżnianie rzeczy trywialnych od kilku naprawdę ważnych. Esencjalista spędza dużo czasu na badaniu różnych możliwości (słuchanie, debatowanie, zadawanie pytań). Mocno angażuje się w to, co robi, dlatego celowo rozważa większą liczbę opcji, aby wybrać tę najwłaściwszą.

 

Ucieknij

Uważasz, że czas na myślenie to niedostępny ci luksus? Nic bardziej mylnego! Małymi krokami stwórz sobie czas i przestrzeń do eksplorowania życia. W ciągu dnia możesz wygospodarować choćby 5 minut, aby skupić się wyłącznie na sobie i rozmyślaniu o najważniejszych sprawach. Aby się skoncentrować, musisz „uciec” w skupienie. Wyłącz na chwilę laptopa, telefon, odetnij się od nadmiaru bodźców, bądź przez ten krótki czas niedostępny dla nikogo (oprócz siebie oczywiście).

 

Obserwuj i wyciągaj wnioski

Patrzeć, a widzieć to dwie różne rzeczy. Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: Gdzie jest wiedza, którą straciłem/am w natłoku informacji? Jakie informacje są najistotniejsze z punktu widzenia moich wartości czy celów, do których dążę? Czy potrafię być dobrym obserwatorem i uważnym słuchaczem?

 

Baw się

Wykorzystaj mądrość dziecka, które jest w tobie. Badania dowodzą, że zabawa jest istotnym i nieodzownym elementem kształtowania najważniejszych zdolności poznawczych. Zabawa ma wiele zalet, nie tylko ożywia umysł, generuje nowe pomysły, zacieśnia więzy międzyludzkie, ale jest także antidotum na stres, sprzyja zachowaniu zdrowia i dobrego samopoczucia (oczywiście „zdrowa zabawa" ;-))

Zastanów się, jak możesz zapewnić sobie radość zabawy w pracy i codziennym życiu?

Przypomnij sobie, co najbardziej ekscytowało cię w dzieciństwie?

 

Śpij

Najcenniejszym zasobem, który mamy, jesteśmy my sami. Warto więc zadbać o siebie w każdym zakresie :-) Dobry sen jest źródłem kreatywności, umożliwia osiągniecie wyższego poziomu wydajności umysłowej. Czy masz czasem przekonanie, że śpiąc mniej, zdołasz zdziałać więcej? Jeśli tak, trzeba obalić ten mit.

Jako ciekawostkę podam, że niektórzy szczęśliwcy w odległej galaktyce ;-) (np. pracownicy Google, Nike) podczas pełnienia codziennych, zawodowych obowiązków mogą skorzystać z tzw. „kapsuły snu”. Stworzono ją na potrzeby osób spędzających w pracy długie godziny. Urządzenie to, dzięki falom elektrostymulującym oraz łagodnej relaksującej muzyce wprowadza w stan błogiego wyciszenia, a następnie snu. Ma również funkcję programowania długości snu i budzenia. No i proszę, okazuje się, że chęć ucięcia sobie drzemki w pracy wcale nie jest utopijną wizją :-)

 

Selekcjonuj

W gąszczu informacji i ofert akceptuj tylko najlepsze możliwości. Stosuj wąskie, jednoznacznie sformułowane kryteria (oczywiście z rozsądkiem, nie chodzi o to, aby widzieć tylko „czarne albo białe”). Odpowiedz sobie na pytanie: „Czy to jest dokładnie to, czego szukam?”. Najczęściej przed wyborem i selekcją powstrzymuje nas strach przed utratą nadarzającej się okazji. Taką prawidłowość można łatwo zaobserwować w codziennym życiu, począwszy od błahych spraw (np. niemożność powstrzymania się przed kolejnym niepotrzebnym zakupem bo jest promocja), aż po ważne decyzje życiowe.

 

Krok 2 – Eliminacja

Znalezienie w sobie dyscypliny potrzebnej do odrzucania różnych możliwości (często bardzo atrakcyjnych) jest wyzwaniem wymagającym odwagi. Jak zatem pozbyć mnóstwa niepotrzebnych rzeczy i problemów?

 

Odważ się

Siła uprzejmej odmowy może działać cuda. Okazuje się, że trudność z wyborem tego, co jest naprawdę ważne, może wynikać z poczucia presji społecznej oraz ze strachu przed rozczarowaniem innych. Jeśli często masz problem z odmową, pomyśl, z czego musisz zrezygnować, żeby powiedzieć komuś „tak”. Oczywiście, nie znaczy to, aby być cynicznym i interesownym w stosunku do drugiej osoby. Chodzi raczej o odpowiedzialny wybór oraz szacunek dla siebie i otoczenia. Czy znasz to uczucie, kiedy chwilowa radość ze sprawienia komuś przyjemności (na co wcale nie miałeś/aś ochoty), okupiona była późniejszym poczuciem żalu i frustracji (np. słynna fraza w najmniej oczekiwanym momencie:„tyle dla ciebie zrobiłem/a, a ty …”).

Chociaż uprzejme odmawianie pociąga za sobą krótkotrwałe koszty społeczne, na dłuższą metę wcale nie szkodzi :-)  W tym miejscu warto przypomnieć sobie uniwersalną ludową prawdę, że ludzie bardziej szanują i podziwiają tych, którzy mają odwagę mówić „nie”.

 

Decyduj czyli zrób cięcie

Według esencjalisty ulepszanie (życia, relacji, pracy itp.) polega na sprawnym usuwaniu czynników rozpraszających, elementów niepotrzebnych, a nie, jakby mogło się wydawać na dodawaniu. Nieco zaskakujące, prawda? Obecna rzeczywistość skłania raczej do komplikowania, kolekcjonowania i ciągłego konsumowania. Bycie montażystą własnego życia wymaga odwagi w decydowaniu o tym, które opcje należy wyeliminować, czego, być może z żalem, odmówić.

 

Wyznaczaj granice

Granice są źródłem siły, chronią twój czas i energię. Jeśli nie wyznaczysz wyraźnych granic w twoim życiu, ktoś inny zrobi to za ciebie. Jak celnie ujął to Greg McKeown „nie okradaj ludzi z ich problemów” :-) Nie oznacza to oczywiście braku wrażliwości na drugiego człowieka i odmawiania pomocy. Kiedy jednak ktoś zrzuca na ciebie swoje problemy, a ty je przyjmujesz, zwalniasz tę osobę z odpowiedzialności za ich rozwiązanie.

 

Krok 3 – Działanie

Kiedy już podejmiesz decyzję, które rzeczy chcesz zatrzymać w swoim życiu, warto opracować  system upraszczania zadań.

 

Planuj czyli stwórz bufor

Założenie, że wszystko pójdzie dobrze, wydaje się zupełnie w porządku. W myśl źle pojętego optymizmu (bo przecież trzeba myśleć pozytywnie) przystępujemy do działania w ostatniej chwili. Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się błędnie oszacować czas potrzebny na realizację danego zadania? Jeśli tak, witaj w klubie. To bardzo częste zjawisko. Jednym ze sposobów chronienia się przed tym może być stosowanie bufora w postaci 50% szacowanego czasu wykonania danej czynności/ zadania. Przykładowo, jeśli wydaje ci się, że napiszesz artykuł w 30 dni, dolicz to tego czasu jeszcze 15 dni :-)

Esencjalista tworzy bufor na niespodziewane zdarzenia. Pomyśl o najważniejszym przedsięwzięciu, które chcesz zrealizować i odpowiedz sobie na kilka pytań:

  • Z jakim ryzykiem to się wiąże?
  • Jaki mógłby wyglądać najgorszy scenariusz?
  • Jakie byłyby skutki finansowe i społeczne realizacji najgorszego scenariusza?
  • Jak mogę wykorzystać posiadane zasoby, aby zmniejszyć ryzyko?

 

Usuwaj przeszkody

Jak pisał Laozi: „Aby zdobyć wiedzę, dodawaj codziennie coś nowego. Aby zdobyć mądrość, codziennie coś odejmuj”.

Paradoksalnie, działamy skuteczniej, kiedy więcej rzeczy/spraw (nieistotnych) redukujemy niż robimy więcej. Zbyt mało czasu poświęcamy na zastanawianie się, które z naszych wysiłków przynoszą spodziewane rezultaty, a które się nie sprawdzają.

Jak skutecznie usuwać przeszkody?

  • Określ ważną intencję – zastanów się, co naprawdę chcesz osiągnąć. Odpowiedź wcale nie jest taka prosta. Skąd będziesz wiedział, że osiągnąłeś swój cel?
  • Zidentyfikuj „kulę u nogi” – jakie największe przeszkody oddzielają cię od celu? Mogą to być: brak czasu, energii, informacji, pragnienie perfekcji itp.

 

Ciesz się z małych zwycięstw

Zamiast dążyć do spektakularnych zwycięstw, odnoś drobne, stopniowe sukcesy w najistotniejszych dla ciebie sprawach. Wymaga to niewiele wysiłku, a w perspektywie długoterminowej przynosi duże korzyści. Skoncentruj się na minimalnym koniecznym postępie, który jest użyteczny i wartościowy z punktu widzenia zadania, które chcesz wykonać.

 

Skup się na chwili obecnej

Jak często zdarza ci się rozpamiętywać błędy przeszłości lub zamartwiać się z powodu niepewnej przyszłości? Jeśli odpowiedź brzmi: często, nie przejmuj się. Jest to zupełnie naturalna ludzka tendencja, która jednak oddala cię podstępnie od tego, co tu i teraz. Jak możesz sobie pomóc? Przede wszystkim pamiętaj, że twój umysł nieustannie przetwarza, bo jego podstawowym zadaniem, wypracowanym przez lata ewolucji mózgu jest ochronić cię przed niebezpieczeństwem. Stąd te ciągłe wątpliwości, piętrzące się myśli, chaos. Dobrym sposobem na osadzenie się w teraźniejszości są ćwiczenia uważności, o których już wielokrotnie pisałam na blogu. Podczas intensywnego dnia pracy pamiętaj nie tylko o kawie, ale też o orzeźwiającej „przerwie na oddech” :-) Więcej na temat oczyszczającej siły oddechu (oraz ćwiczeń uważności) znajdziesz  w artykule „Moc oddechu”.

 

Bądź

Tego nie trzeba wyjaśniać. Po prostu poczuj, że jesteś. Nieważne jaki, ważne, że ta chwila należy właśnie do ciebie i już nigdy się nie powtórzy.

 

Tyle teorii, czas przejść do praktyki. Jak zwykle, życzę owocnych poszukiwań swoich nowych odsłon! :-)

 

Źródło: Greg McKeown. Esencjalista. MT Biznes, Warszawa 2018.