Dziś co nieco o treningu mózgu. I wcale nie dlatego, żeby zwiększyć swoją wydajność, ćwiczyć pamięć czy coś w tym stylu :-) Chodzi raczej o to, jak przekształcić ulotne przeżycia w trwałe zmiany w sieci neuronalnej mózgu czyli, jak przeorganizować mózg, aby pracował na twoją korzyść.

Na początek pytanie. Z czym kojarzy Ci się pojęcie „chłonąć dobro”? Brzmi dziwnie, podejrzanie czy zachęcająco? Według Ricka Hansona, amerykańskiego neuropsychologa nie mówimy wcale o zmuszaniu się do pozytywnego myślenia ani o zmianie nastawiania. Chodzi natomiast o naukę uważności w codziennym życiu oraz ugruntowanie pozytywnych doświadczeń w pamięci. Ale o tym za chwilę.

Czy wiesz, że wszystko, co czujesz, czego doznajesz, o czym myślisz, powoli, ale skutecznie rzeźbi twoją strukturę neuronalną? To jest właśnie ta słynna neuroplastyczność mózgu, która pokazuje, że doświadczenie ma kluczowe znaczenie. To, na co zwracasz uwagę (czyli to, na czym się koncentrujesz) jest podstawowym czynnikiem kształtującym twój mózg.

Dlaczego zwykle skupiamy się na tym, co negatywne? Według biologii ewolucyjnej ma to logiczne uzasadnienie. Taka postawa zwiększa po prostu szanse na przetrwanie. Przez tysiące lat  sprawą życia i śmierci było zachowanie czujności  wobec potencjalnych niebezpieczeństw. Nic w tym zatem dziwnego, że mózg intensywniej reaguje na to, co nieprzyjemne, zagrażające  – próbuje w ten sposób ochronić nas przed kłopotami. Są to takie domyślne ustawienia mózgu, dzięki którym szybciej zauważamy negatywne bodźce (czyli „przeceniamy” zagrożenie) i jednocześnie mamy trudności z dostrzeganiem  tego, co pozytywne. Jak trafnie ujął to sam Rick Hanson „mózg jest jak  rzep na negatywne doświadczenia i jak teflon na doświadczenia pozytywne”.

 

W tym miejscu warto odpowiedzieć sobie na następujące pytania:  Jak często absorbują twoją uwagę sprawy pozytywne, np. dobre samopoczucie? Jak często rozmyślasz natomiast o doznanych przykrościach? Myślę, że dla większości z nas odpowiedź jest prosta …

 

Co można zatem zrobić, żeby pomóc swojemu zamartwiającemu się mózgowi? :-)

 

Po pierwsze, uświadom sobie, że "martwienie się" to nie kolejny problem do rozwiązania, ale normalny tryb pracy twojego mózgu, którego podstawowym celem jest ochrona przed niebezpieczeństwem. Co to oznacza w praktyce? Że nie musisz walczyć, pozbywać się lub dyskutować ze swoimi „niepokojącymi” myślami, żeby po prostu zacząć żyć. Pozwól głowie wykonywać swoją pracę, a sam skup się na działaniach, które są ciebie ważne.

Następnie warto zastosować metodę chłonięcia pozytywnych doświadczeń, zaproponowaną przez Ricka Hansona. Autor podaje cztery proste kroki:

  •  zbieraj pozytywne doświadczenia (czyli po prostu zauważaj je, uświadamiaj sobie
  • wzbogacaj (intensyfikuj)
  • absorbuj (pozwól, żeby stały się twoim wewnętrznym zasobem)
  • pozytywne doświadczenia łącz z negatywnymi

 

No dobrze, tylko jak to wygląda w praktyce? Oto proste ćwiczenie, wykorzystujące trzy pierwsze kroki.

 

Być dla siebie

 

Być dla siebie czyli po swojej stronie (nie przeciwko sobie) to podstawa wszelkich praktyk związanych z rozwojem osobistym. Bez takiego nastawienia trudno znaleźć motywację do działania we własnym imieniu.

 

Krok 1 – zbieraj pozytywne doświadczenia

Zauważaj wszelkie elementy „bycia dla siebie” we własnej świadomości. Na przykład, przywołaj na myśl chwile, kiedy opowiedziałeś się za sobą lub byłeś dla siebie życzliwy, wyrozumiały. Możesz też pomyśleć o czymś, za co jesteś wdzięczny lub, co udało ci się zrealizować (a jest tego sporo!).

 

Krok nr 2 – wzbogacaj pozytywne doświadczenia

Otwórz się na to uczucie. Niech nabierze intensywności, pozwól, aby wypełniło twój umysł, odczuwaj je w ciele. Zastanów się, do jakiej zmiany może doprowadzić, jak możesz je pozytywnie wykorzystać? Wyobraź sobie, jak zachowywałbyś się, jak byś wyglądał, gdybyś stał po swojej stronie?

 

Krok 3 – absorbuj pozytywne doświadczenia

Poczuj, jak uczucie bycia po swojej stronie staje się częścią ciebie. Uświadom sobie, że właśnie w tym momencie staje się wewnętrznym zasobem, który możesz zabrać ze sobą wszędzie, dokąd zmierzasz. Pozwól sobie być dla siebie życzliwym, w coraz większym stopniu uświadamiaj sobie, jak się traktujesz.

 

!!!

Pamiętaj, że mózg to organ, który podobnie jak mięśnie potrzebuje ćwiczeń. Wyrobienie nowych nawyków wymaga czasu i systematyczności. Dostrzeganie pozytywnych aspektów codzienności czyli „wplatanie” w mózg pozytywnych doświadczeń początkowo wiąże się ze świadomym wysiłkiem, z czasem jednak jest łatwiejsze - staje się czynnością automatyczną.

 

W następnej części artykułu znajdziecie więcej praktycznych wskazówek, jak zastosować metodę chłonięcia pozytywnych doświadczeń w codziennym życiu, wykorzystując do tego celu m.in. wiedzę na temat ewolucji mózgu.

 

Źródło:

Rick Hanson. Szczęśliwy mózg. Wykorzystaj odkrycia neuropsychologii, by zmienić swoje życie. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2016.